| O mój Boże! |
| www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.|Synchron by Madi$onn |
| Uciekaj, uciekaj! |
| Oh, mój Boże! |
| Daj spokój, ja tylko próbuję |
| biegnij, biegnij! |
| prowadzić uczciwe życie. |
| nie, nie, nie, nie, nie! |
| Nie ma nic uczciwego w tym co robisz. |
| Oh, daj spokój, człowieku!|ja tylko staram się |
| Kto zaopatruje cię w Vertigo? |
| uczciwie żyć! |
| Powiedz mi teraz a przeżyjesz. |
| Niema nic uczciwego w tym co robisz! |
| Proszę! Oni mnie zabiją! |
| Kto zaopatrza cię w Vertigo? |
| Kogokolwiek się obawiasz... |
| Powiedz a będziesz żył . |
| Mnie bój się bardziej. |
| Proszę!|Oni mnie zabiją! |
| Nazywamy go Hrabią, tylko tyle wiem. |
| Kogokolwiek się boisz...|12|566 --> 366|mnie bój się bardziej! |
| Przysięgam na Boga! |
| Okay, okay! |
| Hej! |
| Nazywamy go Count (hrabią),|to wszystko co wiem. |
| Zdejmij mnie stąd! |
| przysięgam na Boga! |
| Znalazłeś to czego szukałeś? |
| Hey! |
| Zająłem się trzema dilerami Vertigo dzisiejszego wieczoru, Diggle. |
| Ściągnij mnie na dół! |
| W końcu ostatni podał mi pseudonim. |
| znalazłeś to czego szukałeś? |
| Hrabia. |
| zdjąłem trzech handlarzy Vertigo|tej nocy, Diggle. |
| Hrabia?|To gorsze niż Kaptur. |
| ostatni w końcu znał imię. |
| Chyba nie zamierzasz tam wracać. |
| hrabia. |
| Jeszcze na dzisiaj nie skończyłem. |
| hrabia ?|To gorsze niż zakapturzony. |
| Kimkolwiek ten Hrabia jest, ma dużo krwi na swoich rekach |
| Nie wracasz tam. |
| i już dawno powinien zacząć za to płacić. |
| tej nocy jeszcze nie skończyłem. |
| Hej, zwolnij, myślę, że mijasz się z celem. |
| kimkolwiek ten hrabia jest,|ma mnóstwo krwii na rękach, |
| Co? |
| i już dawno minął czas,|aby zaczął za to płacić. |
| |
| cóż, zwolnij, myślę że|gubisz w tym sens. |
| |
| co? |
| Thea. |
| Thea. |
| Jej przesłuchanie odbędzie się w ciągu kilku godzin. |
| Będzie przesłuchana|w ciągu kilku godzin. |
| Myślisz że przejmuje się jakimś narkotykowym baronem |
| myślisz, że bardziej obchodzi ją, czy|jakiś baron narkotykowy |
| zapewniającym jej tylko deserek |
| dostanie to na co zasługuje, |
| czy tobą będącym przy niej kiedy tego potrzebuje? |
| albo twoja obecność przy niej|kiedy tego najbardziej potrzebuje? |
| Powinniśmy się zbierać. |
| Hey, powinniśmy już iść. |
| Sędziowie nie doceniają wartości |
| Sędziowie nie doceniają |
| bycia modnie spóźnionym. |
| bycia elegancko spóźnionym. |
| Jeszcze jakieś porady? |
| masz jakieś inne porady? |
| Pozwól prawnikowi mówić. |
| pozwól prawnikowi cały czas przemawiać. |
| Dadzą ci podkładkę i kartkę |
| dadzą ci podkładkę i papier |
| ale nie po to byś mogła grać w kółko i krzyżyk. |
| ale nie graj w|kółko i krzyżyk. |
| Sędziowie tego też nie doceniają. |
| sędziowie też tego nie doceniają. |
| No dalej. |
| chodź, Speedy. |
| Wiem, wiem. |
| wiem, wiem. |
| Staram się wstać i pójść |
| próbuj wstać i idź, |
| ale... |
| ale wiesz... |
| po prostu nie mogę. |
| poprostu nie. |
| Żałuję, że nie ma tu taty. |
| chciałabym aby tata tu był. |
| Ale ja jestem. |
| ja jestem tutaj. |
| Powinniśmy już wychodzić, Thea. |
| powinniśmy już wychodzić, Thea. |
| Panno Queen. |
| Panno. Queen. |
| Thea, tutaj.|Jakiś komentarz? |
| Thea, tutaj.|możemy dostać komentarz? |
| Choćby jeden! |
| tylko jeden komentarz! |
| Thea, wybierasz się na odwyk? |
| Thea, czy idziesz na odwyk? |
| Panno Queen czy będzie pani wyrzucona z Balliol Prep (uczelnia)? |
| Panienko Queen, czy wyrzucono cię|z Balliol Prep? |
| Czy przejmuje się pani rezultatem? |
| martwisz się konsekwencjami? |
| Sprawa o numerze 1-10-5-6,|Ludzie przeciwko Thea Dearden Queen. |
| Sprawa numer 1-10-5-6,|społeczność przeciwko. Thea Dearden Queen. |
| Posiadanie zabronionej substancji, |
| posiadanie niedozwolonej substancji, |
| jazda samochodem pod jej wpływem. |
| prowadzenie pojazdu pod wpływem|niedozwolonej substancji. |
| Rozumiem, że adwokaci złożyli propozycję ugody. |
| obrońcy, rozumiem|że osiągneliście porozumienie z oskarżycielami. |
| Tak jest Wysoki Sądzie. |
| Tak, wysoki sądzie. |
| Z racji tego, że moja klientka jest nieletnią |
| Biorąc pod uwagę że moja klientka,|jest nieletnią |
| ludzie poparli wyrok w zawieszeniu. |
| oskarżyciele hojnie zgodzili|się na wyrok w zawieszeniu. |
| Nieletnia? |
| nieletnią? |
| Tu pisze, że skończyła 18 lat. |
| Jest napisane że ma skończone 18 lat. |
| Teraz ma 18 lat Wysoki Sądzie, |
| Ma 18 lat teraz,|wysoki sądzie, |
| ale w czasie kiedy doszło do zatrzymania brakowało jej jeszcze dwóch dni |
| ale w czasie aresztowania,|wciąż brakowało jej 2 dni |
| do 18 urodzin. |
| do jej osiemnastych urodzin. |
| Panna Queen nie była wcześniej karana. |
| Panna Queen|niema policyjnych odnotowań. |
| Tylko dlatego, że rodzina Panny Queen |
| Cóż, tylko dlatego że rodzina|Panny Queen |
| zamiatała jej przewinienia pod dywan |
| zmiata swoje brudy pod dywan, |
| nie znaczy, że nie istnieją. |
| nie oznacza że takowe nie istnieją. |
| Wybroni Pan swoją klientkę |
| twoja klientka nie będzie ukarana, |
| i pomoże jej Pan uniknąć kary za kontakt z narkotykami |
| a ty pomożesz swojemu szefowi|uniknąć handlowania narkotykami |
| to będzie to zamiatanie wszystkiego, które dotyka nasze miasto jak plaga. |
| to przetacza się przez|nasze miasto jak plaga. |
| Wszyscy wygrywają, z wyjątkiem nas |
| wszyscy wygrywają, z wyjątkiem nas, |
| mieszkańców Starling City. |
| społeczeństwa Starling City. |
| Z całym szacunkiem Wysoki Sądzie |
| wysoki sądzie,|z całym szacunkiem-- |
| Panno Queen czy się to Pani podoba czy nie |
| Panno Queen,|czy chcesz czy nie, |
| jest teraz Pani przykładem tego zagrożenia. |
| będziesz przykładem tego niebezpieczeństwa. |
| Może jeśli ludzie zobaczą, że nawet rodzina Queenów |
| może jeśli ludzie zobaczą|że rodzina Queen |
| nie uniknie kary branie używki Vertigo |
| nie może wyjść bezkarnie|po używaniu Vertigo, |
| pomyślą drugi raz zanim użyją tego na sobie. |
| być może pomyślą dwukrotnie|zanim sami tego zażyją. |
| Wniosek o ugodzie został odrzucony. |
| wyrok w zawieszeniu odrzucony. |
| Ta sprawa skończy się procesem. |
| ta sprawa przeistoczy się|w proces sądowy. |
| Nie mogą tego zrobić. |
| nie mogą tego zrobić. |
| Ten człowiek nie może wysłać mojej córki do więzienia. |
| ten człowiek nie może|wysłać mojej córki do więzienia. |
| Jakie są nasze opcje? |
| jakie mamy alternatywy? |
| Odwołanie od wyroku. |
| procesowe odwołanie. |
| Ale sędziowie na rozprawie mogą odrzucić propozycję ugody. |
| ale sędziowie procesu mogą dyskretnie|odrzucić wyrok w zawieszeniu. |
| Myślę, że powinnaś się przygotowywać na ewentualność, |
| myślę że możecie przygotować się|na ewentualność |
| że ta rozprawa nie pójdzie po naszej myśli. |
| że tego nie załatwimy tak|jak byśmy chcieli. |
| Bardzo mi przykro Pani Queen. |
| przykro mi, panno Queen. |
| Zabiorę się do pracy nad odwołaniem. |
| zaczną pracować nad odwołaniem. |
| To na tyle jeśli chodzi o najlepszego kryminalnego obrońcę w mieście. |
| cóż, tyle nam dał najlepszy obrońca w mieście. |
| Thea, poradzimy sobie z tym. Obiecuję. |
| Thea, poradzimy sobie z tym,|obiecuję. |
| Tak jak obiecałaś Walterowi, że będziesz mu wierna? |
| tak jak obiecałaś walterowi|że zawsze będziesz mu wierna? |
| - Juz czuję się lepiej!|- Wystarczy! |
| czuję się już lepiej .|wystarczy tego! |
| Nie martw się. Wygląda na to, |
| nie martw się .|wygląda na to |
| że nie będziesz musiała mnie już dłużej znosić. |
| że nie będziesz musiała dłużej mnie znosić |
| Czy ona na prawdę nie zdaje sobie sprawy z powagi tej sytuacji? |
| czy ona sobie nie zdaje sprawy|jakie to jest poważne? |
| Wzięła narkotyki. |
| ona wzięła narkotyki. |
| Wsiadła za kierownicę. Mogła zabić kogoś albo siebie. |
| ona prowadziła. mogła zabić siebie albo kogoś. |
| - Wiem.|- Cały ten sędzia tylko szuka |
| Wiem.|wszystko czego potrzebuje sędzia |
| kogoś, żeby zrobić z niego przykład. |
| to ktoś dla przykładu. |
| Czemu to akurat ma być ona? |
| czemu to właśnie ona musi nim być? |
| Może nie. |
| może nie musi. |
| Słuchaj, muszę się czym zająć. |
| Posłuchaj, muszę iść coś zrobić. |
| Będziesz się trzymać? |
| Wszystko z tobą w porządku? |
| To nie ja mam wylądować w więzieniu. |
| To nie ja stoję przed możliwością|pójścia do więzienia. |
| Teraz pracujesz dla nich? |
| Pracujesz teraz dla nich? |
| Czemu mi to robisz? |
| Czemu mi to robisz? |
| Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi. |
| myślałem że byliśmy przyjaciółmi. |
| albo... czymkolwiek. |
| albo...czymś. |
| W sensie czemu niby miałbyś trudzić się zapewniając mi bezpieczeństwo |
| to znaczy, czemu zwlekałeś|ochraniając mnie |
| jeśli i tak zamierzałeś im mnie wydać? |
| jeśli zamierzałeś oddać mnie|prosto w ich ręce? |
| Po prostu mnie stąd wyciągnij. |
| poprostu mnie stąd wydostań. |
| Nie mogę. |
| nie potrafię. |
| Hej! Nie zostawiaj mnie tutaj! |
| Hey! nie zostawiaj mnie tu! |
| Wróciłem po ciebie! |
| Wrócę po Ciebie! |
| Słyszysz? |
| Słyszysz mnie? |
| Ja po ciebie wróciłem! |
| Wrócę po Ciebie ! |
| Arrow 1x12|Vertigo |
| <font color=#00FF00>d Arrow 1x12 d</font>|<font color=#00FFFF>Vertigo</font>|Original Air Date on January 30, 2013 |
| tłumaczenie: RzuF |
| == sync, corrected by <font color="#00FF00">Madisonn</font> == |
| Cześć. Szukam Detektyw Hall. |
| Cześć. Szukam detektywa Hall'a. |
| Powiedziano mi, że pracuje w Obyczajówce. |
| powiedziano mi że pracuje w Vice. |
| Oliver? |
| Oliver? |
| McKenna Hall. |
| McKenna Hall. |
| Cześć. |
| Cześć. |
| No popatrz się, spodziewałem się gościa w średnim wieku |
| spodziewałam się faceta w średnim wieku |
| w nie najlepszym garniturze... |
| w zwykłym garniturze... |
| A zastałem McKennę Hall. |
| a dostaje McKenna Hall. |
| Żyję by zaskakiwać. |
| żyję aby zaskakiwać. |
| Tak, pamiętam. |
| Cóż, pamiętam. |
| Co to był za klub z którego nas przez ciebie wywalili? |
| jak się nazywał ten klub|z którego nas wyrzucili? |
| Klub Deville?|Na moje usprawiedliwienie |
| klub Deville?|Okay, w mojej obronie powiem, |
| nie było żadnego znaku który by szczególnie informował |
| że nie było żadnego znaku|który nakazywał |
| że trzeba swoje ubrania mieć na sobie. |
| trzymać na sobie ubranie |
| A więc glina? |
| więc, glina? |
| Zgaduję, że już nie należysz do kółka imprezowego. |
| zgaduję że więcej nie chodzisz|na takie imprezy. |
| Nadal chodzę do klubów. |
| wciąż chodzę do raves. |
| Ale pod przykrywką. |
| tylko chodzę jako tajniak |
| - I ubieram się nieco bardziej odpowiednio |
| i muszę się ubierać nieco|bardziej odpowiednio |
| żeby ukryć odznakę i broń.|- No tak. |
| aby ukryć odznakę i broń.|jasne. |
| Tak więc czego potrzebujesz od pracownika obyczajówki, Oliver? |
| więc czego potrzebujesz|od gliniarza, Oliver? |
| Vertigo. |
| Vertigo. |
| Racja. Widziałam twoją siostrę w TV. Przykro mi. |
| Pewnie. widziałam twoją siostrę w TV.|Przykro mi. |
| Sędzia stara się zrobić z niej przykład. |
| Sędzie stara się zrobić z niej przykład. |
| I tak sobie myślałem, |
| więc pomyślałem sobie że |
| że jeżeli mogłabyś znaleźć osobę sprzedająca te narkotyki |
| jeśli znajdziesz osobę rozprowadzająca narkotyki, |
| to zmniejszyłoby to presję na Thei. |
| trochę oczyści to z zarzutów theę. |
| Łatwiej powiedzieć niż zrobić. |
| łatwiej powiedzieć niż zrobić. |
| Pogrzebałem trochę i dokopałem się do pseudonimu. |
| trochę poszperałem i wykopałem imię. |
| Hrabia? |
| Um, hrabia? |
| Oliver, wiemy o Hrabi od miesięcy. |
| Oliver, wiemy o hrabi od miesięcy. |
| Chciałabym żeby to było coś grubszego, |
| Oh. |
| ale na prawdę nie wiele na niego mamy. |
| chciałabym aby było więcej, |
| Chciałabym powiedzieć, że go złapiemy |
| ale naprawdę niewiele na niego mamy. |
| zanim odbędzie się proces twojej siostry, ale to wysoce nieprawdopodobne. |
| chciałabym powiedzieć że go złapiemy |
| Spóźnię się na moją zmianę. |
| przed procesem twojej siostry,|ale jest to wysoce nieprawdopodobne. |
| Jeśli coś usłyszysz o tym gościu, |
| Oh, jestem spóźniona na zmianę. |
| po prostu... Dasz mi znać? |
| dobra, jeśli usłyszysz coś o tym gościu, |
| Zawsze kochałam to jak troszczysz się o swoją siostrę. |
| poprostu...daj mi znać? |
| Ale zostaw utrzymywanie porządku policji, ok? |
| zawsze uwielbiałam to w jaki sposób|troszczysz się o swoją siostrę. |
| W porządku. |
| ale zostaw stanowienie porządku,|policji okay? |
| Co chciał Queen? |
| Okay. |
| Mój stary przyjaciel, którego siostra została zatrzymana. |
| Czego chciał Queen ? |
| Coś jeszcze Sierżancie? |
| jest dawnym przyjacielem,|siostra ma problemy. |
| Nie. |
| coś jeszcze sierżancie? |
| Przydałby ci się krawiec. |
| nie. |
| Wiesz o tym zakapturzonym kolesiu. |
| potrzebujesz krawca. |
| Przyparł mnie do ściany. |
| wiesz o zakapturzonym. |
| Zakapturzony koleś? |
| on mnie poprostu zaskoczył, człowieku. |
| Nic mu nie powiedziałem. |
| zakapturzony? |
| Wiem. |
| nic nie powiedziałem. |
| Nie można ujawnić sekretów, których się nie zna. |
| Oh, wiem. |
| Ale... |
| nie możesz wyjawić tajemnic,|których nie znasz |
| trzeba dać przykład. |
| ale... |
| |
| musi być przykład. |
| Vertigo, |
| Vertigo, |
| w swojej najczystszej formie. |
| jest w najczystszej postaci. |
| Wstrzyknięta bezpośrednio do obiegu krwi |
| kiedy jest wtłoczony prosto do żył, |
| oddziałuje na wzgórze twojego mózgu. |
| oddziaływuje na ten obszar mózgu. |
| Gdzie zbierane są informacje |
| gdzie są zbierane wszystkie informacje |
| z wszystkich twoich receptorów bólu. |
| od receptorów bólu. |
| Bez wątpliwości jesteś w rozdzierającym bólu. |
| niema wątpliwości że cholernie cię boli. |
| Ale w rzeczywistości, tak nie jest. |
| ale tak naprawdę, to nie. |
| Ty tylko myślisz, że jesteś. |
| poprostu myślisz że tak jest. |
| Będzie to trwało dni |
| widziałem jak to utrzymuje się przez dni, |
| nim twoje serce w końcu się podda. |
| aż ostatecznie, serce wysiada. |
| Ostatnia kula. |
| został jeden nabój. |
| Możesz jej użyć by zabić mnie |
| teraz, możesz go użyć aby mnie zastrzelić |
| i się zemścić, |
| i zemścić się, |
| albo... zastrzelić siebie. |
| albo...możesz zastrzelić siebie. |
| Twój wybór. |
| to twój wybór. |
| Kaptur. |
| zakapturzony. |
| Idzie po mnie. |
| nadchodzi po mnie. |
| Interesujące. |
| interesujące. |
| Zaczynam rozumieć, że nie jesteś porannym śpiochem |
| Widzę że nie jesteś rannym śpiochem. |
| tylko po prostu nie lubisz budzić się |
| a ja widzę że ty nie lubisz wstawać |
| o godzinach nie zawierających słowa "rano". |
| o żadnej godzinie przed 12 |
| Ta, to prawda. |
| To prawda. właśnie. |
| Skoro jesteś zajęta byciem prawnikiem przez cały dzień, |
| więc jeśli jesteś zajęta|byciem prawnikiem przez cały dzień |
| a ja prowadzeniem nocnego klubu całą noc |
| a ja zarządzam nocnym klubem|przez całą noc, |
| to kiedy tak w ogóle zamierzamy się spotykać? |
| kiedy w końcu będziemy się widzieli ? |
| Zajmę się tym. Zostań. |
| Hmm. |
| Hej. |
| rozumiem. zostań. |
| Hej. |
| Hey. |
| Hej, jak... jak się trzyma Thea? |
| Hey. |
| W porządku, dzięki. |
| Hey, jak--|jak się trzyma thea? |
| Właściwie to ja |
| radzi sobie dobrze.|dzięki. |
| przyszedłem porozmawiać z Laurel. |
| Um...właściwie, ja-- |
| Oczywiście. |
| przyszedłem pogadać z laurel. |
| - Cześć.|- Cześć. |
| właśnie. |
| Dzięki że przyszłaś wczoraj do sądu. |
| cześć.|cześć. |
| Nie ma sprawy. |
| dzięki że byłaś wczoraj w sądzie. |
| Ale nie sądzę, żeby sędzia zamierzał |
| tak, niema sprawy. |
| zmienić swoją postawę. Stanowczość |
| ale nie myślę że sędzia |
| w stosunku do kryminalistów jest podstawą do jego ponownej elekcji. |
| wycofa się ze swojej taktyki.|przedsięwzięcie twardej gry |
| Chcę, abyś porozmawiała ze swoim ojcem. |
| przeciwko kryminalistom|jest jego kartą przetargową na kolejne wybory. |
| Jest w systemie, tym samym |
| Muszę porozmawiać z twoim ojcem. |
| co Sędzia Brackett i może przekona go żeby nie sądził Thei jak największą kryminalistkę. |
| jest wewnątrz systemu,|a...może ma wejścia |
| Oliver, ja nie... |
| z sędzią Brackett,|aby wycofał oskrażenie z thei. |
| Laurel, pracuję nad czymś |
| Oliver, ja nie-- |
| |
| Laurel, pracuję nad czymś , |
| ale... |
| ale... |
| jeśli to nie wypali |
| jeśli to się nie uda, |
| to najlepsza szansa na pomoc mojej siostrze. |
| to jest najlepsza szansa|na pomoc mojej siostrze. |
| Proszę. |
| proszę. |
| Zobaczę co da się zrobić. |
| zobaczę co mogę zrobić . |
| Ale niczego nie obiecuję. |
| ale nic nie obiecuje. |
| Dzięki. |
| dziękuję Ci. |
| Ta. |
| Yeah. |
| Absolutnie. |
| Absolutnie nie. |
| Tato, wiem jakie masz odczucie wobec Olivera. |
| tato, wiem co myślisz o oliverze. |
| To czemu mnie nawet o to prosisz? |
| więc czemu wogólem mnie o to pytasz. |
| Bo chodzi o Theię, ona ma tylko 18 lat. |
| ponieważ Thea,|ona ma tylko 18 lat. |
| Co czyni ją dorosłą. Musi liczyć się z konsekwencjami. |
| co czyni ją pełnoletnią.|może brać swoje lekarstwa. |
| Najwyższy czas, żeby ktoś z rodziny Queenów zaczął. |
| nadszedł czas że ktoś w rodzinie Queen to zrobił. |
| A co z rodziną Lanceów? |
| co z rodziną lanc'ów? |
| Młoda dziewczyna zachowująca się niewłaściwie, |
| młoda dziewczyna,popisuje się |
| zachowująca się bezmyślnie |
| ryzykuje niepoważnym zachowaniem, |
| nie brzmi znajomo? |
| brzmi to znajomo? |
| Laurel, nie drąż. |
| Laurel,|nie zmierzaj do tego. |
| Thea jest dokładnie taka jak Sara, którą zapamiętałam. |
| Thea, jest taka jaką pamiętam Sarę. |
| Ja nie tak zapamiętałem twoją siostrę. |
| Ja nie tak pamiętam twoją siostrę. |
| Bo pamiętasz ją |
| ponieważ pamiętasz ją w sposób |
| w sposób jaki byś chciał, żeby była |
| jaki chciałbyś aby była, |
| a nie w sposób jaki na prawdę była. |
| a nie w taki, jaki była w rzeczywistości. |
| Nie jest taka święta jaką z niej robisz. |
| ona nie jest świętą,|którą chcesz z niej zrobić. |
| Wiem, że została aresztowana za kradzież w sklepie |
| wiem że była aresztowana|za kradzież w sklepie |
| i wiem ze to zatuszowałeś. |
| i wiem że zataiłeś sprawę. |
| Może jeśli pozwoliłbym na to, żeby poszła do więzienia |
| więc, może jeśli pozwoliłbym jej|iść do więzienia, |
| Queen nigdy by nie wziął jej na tą cholerną łódź. |
| Queen niemiałby jej na|tej cholernej łajbie. |
| Tato, mówisz tak jakby on porwał ją. |
| tato, mówisz tak jakby on|ją porwał. |
| Przez tak długo |
| przez tak długi czas, |
| obwinialiśmy Olivera za śmierć Sary, |
| obwinialiśmy Olivera za śmierć Sary, |
| ale Sara też była temu winna. |
| ale Sara też powinna być winna. |
| Kiedy patrzę na Theię |
| kiedy patrzę na Theę, |
| Widzę w niej potencjał Sary. |
| Widzę w niej potencjał Sary. |
| Również jak i jej wady. |
| i jej niedoskonałości też. |
| Tak, Thea popełniła błąd. |
| tak, Thea popełniła błąd. |
| Ale wiele przeszła. |
| ale wiele przeszła. |
| Straciła ojca i brata. |
| straciła brata i ojca. |
| Nie potrzebuje więzienia. |
| ona nie potrzebuje więzenia. |
| Ona potrzebuje pomocy. |
| Ona potrzebuje pomocy|266|463 --> 630|więc proszę... |
| Więc proszę... |
| podzwonię po kontaktach. |
| Wykonam kilka telefonów. |
| widziałem dużą ilość Cyrillic'u|w afganistanie |
| Widziałem dostatecznie dużo Cyrylicy w Afganistanie |
| porzuconego przez sowietów. |
| pozostawionej przez Sowietów. |
| Czy to należy do rosjan? |
| Należy do Rosjan? |
| te nie są, to ukryte siedziby |
| To nie jest zbyt ukryta siedziba główna |
| bratvy w starling city. |
| oddziału Bratvy w Starling City. |
| |
| Diggle... |
| Diggle... |
| Cokolwiek powiem, |
| cokolwiek powiem, |
| cokolwiek się stanie, |
| cokolwiek się stanie, |
| nie reaguj. |
| uwierz w to. |
| Zdrastwujcje. |
| Zdravstvuyte. |
| Dobrze Cię widzieć. |
| dobrze cię widzieć. |
| Kopę lat. |
| dużo minęło. |
| Szczególnie dla kapitana Bratvy. |
| specjalnie dla kapitana bratvy |
| Myślałem nad tym w co mógłbym zainwestować. |
| próbowałem dowiedzieć się gdzie ulokować interesy. |
| Zdecydowałem się na farmaceutyki. |
| zdecydowałem na farmakologię. |
| I nie mam na myśli aspiryny. |
| nie mam na myśli aspiriny. |
| Mądry wybór. |
| mądry wybór. |
| Mefedron byłby dobrą inwestycją dla ciebie. |
| Mepheodrone może być dobrą inwestycją dla ciebie. |
| Najnowszy farmaceutyk. |
| to najnowższa rzecz. |
| Myślałem o Vertigo. |
| myślałem o Vertigo. |
| Nowszy. |
| nowsza rzecz. |
| Ciężki rynek jeśli chodzi o Vertigo. |
| ciężki rynek, Vertigo. |
| - Znam tylko jednego sprzedawcę.|- Wiem. |
| tylko jeden sprzedawca.|wiem. |
| Miałem nadzieję, że zrobisz mi przysługę |
| miałem nadzieję że wyświadczysz mi przysługę |
| i zaaranżujesz spotkanie. |
| i zaaranżujesz spotkanie. |
| To ciężki przypadek człowieka. |
| to trudny człowiek. |
| Nie lubi nowych przyjaciół. |
| i nie lubi nowych znajomych. |
| To wszystko co ma na niego policja. |
| to wszystko co policja ma o nim. |
| Powiedz mu, że to prezent. |
| powiedz mu że to prezent. |
| Zobaczę co da się zrobić. |
| zobaczę co mogę zrobić. |
| Pod warunkiem, że ty też coś dla mnie zrobisz. |
| oczywiście jeżeli ty zrobisz dla mnie przysługę. |
| Cokolwiek. |
| Vse chto ugodno. |
| Rzadko spotykane by Amerykanin |
| to nadzwyczajne jak na amerykanina |
| dzierżył tak wysoko cenioną pozycję |
| aby utrzymywać taką pozycję |
| w naszej organizacji. |
| w naszej organizacji. |
| Pan Queen. |
| Panie Queen. |
| Anatoli Knyazev. |
| Anatoli Knyazev. |
| Bardzo dobrze się o tobie wyraża. |
| Dobrze się o panu wypowiadał. |
| Powinien. Uratowałem mu życie. |
| powinien. Uratowałem mu życie |
| Co zrobił? |
| co on zrobił? |
| Coś czego mu zakazałem. |
| coś czego mu zabroniłem. |
| A teraz przysługa. |
| teraz przysługa. |
| Zabij tego człowieka dla mnie |
| zabij tego człowieka dla mnie, |
| a uwierzę, że twoje zainteresowanie |
| a ja uwierzę że twój interes |
| naszą organizacją jest autentyczne. |
| w naszej organizacji jest prawdziwy. |
| I zorganizuje spotkanie z Hrabią. |
| i wtedy umówię spotkanie z hrabią. |
| - Oliver...|- Zamknij się! |
| Oliver...|Hey, zamknij się! |
| Od czego ma się przyjaciół. |
| od czego są przyjaciele? |
| Jestem poza klatką. Co się dzieje? |
| jestem za kratami. co się dzieje? |
| Wynosimy się stąd? |
| spadamy stąd? |
| Gdzie mnie zabierasz? |
| gdzie mnie zabieracie? |
| Podczas gdy stwierdzę, że ta runda była całkowicie jednostronna |
| przyznaję że walka była nieodwzajemniona, |
| zechciałby ktoś jeszcze spróbować zaprzeczyć? |
| ktoś jeszcze chciałby spróbować? |
| Celem tych małych gladiatorskich potyczek |
| celem tych gladiatorskich sztuczek |
| jest zwiększenie spójności oddziału. |
| jest wzmocnienie|poczucia jednostki. |
| Na koniec, myślę że |
| do teraz, myślę |
| nasz najnowszy rekrut powinien mieć zapewnioną |
| że naszemu najnowszemu rekrutowi|powinniśmy pozwolić |
| szansę na sprawdzenie tego własnymi rękoma. |
| dać szansę na spróbwanie samemu. |
| Nie mogę uwierzyć, że właśnie zabiłeś tamtego kolesia. |
| nie mogę uwierzyć że zabiłeś tamtego gościa. |
| Na prawdę masz o mnie niską opinię. |
| naprawdę masz słabą opinię o mnie. |
| To dopiero zgrabna sztuczka. |
| Whoa! to przebiegła sztuczka. |
| Zamierzasz mnie pewnego dnia jej nauczyć? |
| nauczysz mnie jej któregoś dnia ? |
| Nie. |
| Nie. |
| Co zamierzasz? |
| co robisz? |
| Musisz załatwić temu gościowi nową tożsamość. |
| musisz znaleźć nową tożsamość dla tego gościa. |
| I zabrać go z miasta. |
| wywieź go z miasta. |
| Ok, więc twój Rosyjski kolega |
| pewnie, aby twoi ruscy znajomi |
| wystawia ci Hrabię, samozwańczy bohater się nim zajmuje. |
| wywabili hrabię,|a zakapturzony go zdejmie. |
| Nie Diggle, wtedy Bratva |
| nie, Diggle,|ponieważ wtedy Bratva |
| się pokapuje, że wykorzystałem ich, a te kontakty są zbyt cenne. |
| będzie wiedzieć że ich wykorzystałem,|a ta znajomość jest zbyt cenna. |
| Spotkam się z Hrabią osobiście, |
| spotkam się z hrabią osobiście jako ja, |
| pozwolę mu odejść, a później będę go śledził aż do jego kryjówki. |
| pozwolę mu odejść, wtedy wyśledzimy go|aż do kryjówki. |
| Tak po prostu? |
| tak łatwo, huh? |
| Ta, ale wciąż będę potrzebował mojego zaufanego ochroniarza. |
| cóż, ciągle będę potrzebował zaufanego bodyguard'a. |
| Fantastycznie. Nie mogę się doczekać mojej nowej i ekscytującej kariery |
| Fantastycznie. niemogę się doczekać|mojej nowej ekscytującej kariery |
| handlarza narkotyków. |
| jako dealer'a narkotyków. |
| Jest kapitanem. |
| on jest kapitanem. |
| I ma kasę. |
| i on ma pieniądze. |
| Zainteresowany? |
| jesteś zainteresowany? |
| Powiedzmy, że... TAK! |
| Hmm. |
| Mój ojciec był w stanie przekonać Sędziego Brackett |
| powiedzmy...tak. |
| aby wycofał się ze swojej surowej postawy. |
| mój ojciec był w stanie ugadać się|z sędziom Brackett |
| Twój ojciec mnie nienawidzi. |
| aby wycofał swoje oskrażenia. |
| - Nie.|- Nie. |
| twój ojciec mnie nienawidzi. |
| Mój ojciec nienawidzi jego. |
| Nie.|Nie. |
| Słuchaj, nikt nie prosił cię o to byś się w to angażowała. |
| mój ojciec go nienawidzi. |
| Ja prosiłem. |
| czekaj, nikt cię nie prosił o wmieszanie się. |
| Sędzia zgodził się na wyrok |
| ja prosiłem. |
| 500 godzin prac społecznych |
| sędzia zgodził się na wyrok |
| i 2 lat w zawieszeniu. |
| 500 godzin pracy społecznej |
| Tymczasowo zostanie wybrany ktoś pełniący "in loco parentis." |
| i dwa lata zawieszenia. |
| Loco co? |
| oczywiście jeśli ktoś wystąpi jako loco parentis. |
| To znaczy, że sąd wyznaczy |
| jako loco co? |
| osobę, która przyjmie odpowiedzialność za ciebie. |
| to znaczy że sąd wyznaczy |
| Mnie. |
| osobę która będzie brała za ciebie odpowiedzialność. |
| Dzięki, ale nie dzięki. |
| Ja. |
| |
| powiedziałam dzięki, ale nie dziękuję. |
| Thea! |
| Thea! |
| W sumie nie masz wyboru. |
| niemasz wyboru. |
| W sumie mam. |
| Oh, właściwie mam. |
| Widzisz, mam 18 lat i mogę podejmować własne decyzje. |
| widzisz, mam 18 lat i mogę podejmować własne decyzje. |
| I zdecydowałam, że nie będę małpką twojej byłej dziewczyny. |
| więc zdecydowałam nie być sługuską twojej byłej. |
| No nic, ale jeśli zmienisz swoje zdanie, to. |
| cóż, jeśli zmienisz zdanie, wtedy. |
| Dzięki. |
| dziękuję. |
| Ta. |
| właśnie. |
| Thea... |
| Thea... |
| Wpadłaś w poważne tarapaty i słusznie. |
| masz poważne kłopoty,|a właściwie. |
| Ćpanie i jazda samochodem? |
| ćpanie i prowadzenie? |
| To wyjątkowa głupota. To na prawdę dobra ugoda, którą załatwiła ci Laurel. |
| to głupota. to dobry układ, który laura ma dla ciebie. |
| Czemu nie chcesz jej przyjąć? |
| czemu z tego nie korzystasz? |
| Już miałam matkę. |
| mam już jedną matkę. |
| Więc... |
| więc... |
| zamierzasz iść do więzienia, |
| pójdziesz do więzenia |
| a to zrujnuje resztę twojego życia. |
| i to zrujnuje resztę twojego życia. |
| Nie. |
| Nie. |
| Chce zrujnować żyje matce. |
| chcę zrujnować życie mamy. |
| Jest oszustką i kłamczynią. |
| jest kłamcą i oszustką. |
| Pogódź się z tym Ollie. Możesz udawać |
| mam na myśli stosunki z Ollie.|możesz zaprzeczać |
| że jest święta |
| chcesz widzieć że jest święta, |
| ale ja jej nienawidzę. I zdradziła tatę. |
| ale ja jej nienawidzę.|i zdradziła ojca |
| Więc pójdziesz siedzieć tylko, żeby ją ukarać? |
| więc co--pójdziesz do więzienia|aby zrobić jej na złość? |
| Thea... |
| Thea... |
| Mama nie zdradziła taty. |
| mama nie zdradzała taty. |
| To tata zdradził ją. |
| on ją zdradzał. |
| To wszystko co byłeś w stanie wymyślić? |
| to wszystko co możesz wymyślić? |
| Tata nie był tym kim twierdził, że był. |
| ojciec nie był tym kim myślisz. |
| Na "The Queen's Gambit" zaraz przed tym jak zmarł |
| na "The Queen's Gambit"|tuż przed śmiercią, |
| przyznał się mi, że nas zawiódł. |
| przyznał się że nas zawiódł. |
| Ciebie. |
| Ciebie. |
| Mnie. I mamę. |
| Mnie. i mamę. |
| Że nie był tym kim mówił, że był |
| że nie był tym za kogo się podawał |
| i tylko żałował |
| i pragnął tylko... |
| żałował, że nie miał więcej czasu aby naprawić swoje błędy. |
| pragnął więcej czasu na naprawienie błędów. |
| Nie wierzę ci. |
| nie wierzę Ci. |
| Wierzysz. |
| wierzysz. |
| Zastaw mnie. |
| zostaw mnie. |
| Jak mogłeś? |
| jak śmiałeś. |
| Jest wystarczająco dorosła by znać prawdę. |
| była wystarczająco dorosła aby to poznać. |
| Oliver, Rosjanie dzwonili. |
| Oliver, rosjanie dzwonili. |
| Spotkanie jest ustalone. |
| spotkanie jest umówione. |
| Dzisiejszego wieczoru. |
| dziś wieczór. |
| Wiesz czemu nazywają go Hrabią? |
| wiesz czemu nazywają go hrabią? |
| Kiedy rozwijał swój narkotyk |
| kiedy wymyślał ten narkotyk, |
| eksperymentował na bezdomnych. |
| eksperymentował na bezdomnych. |
| Prostytutkach, uciekinierach. |
| prostytutkach, zbiegach. |
| Kiedy policja znajdywała ich ciała znajdywała również |
| policja znajdowała ich ciała, |
| ślady po nakłuciach na szyi |
| i ślady zębów na ich szyjach, |
| takie jakie zostawiają wampiry. |
| jak wampir. |
| Nie powinno być ci tak śpieszno by go poznać. |
| nie powinno Ci się spieszyć na spotkanie z nim. |
| Dzięki ci za to, |
| dziękuję ci za to. |
| ale nie jestem zbytnio zaniepokojony |
| ale nie przejąłem się za bardzo |
| policją Starling City. |
| tym SCPD. |
| Teraz rozumiem, że jako dżentelmen |
| teraz, rozumiem że pragniesz |
| chciałbyś wziąć udział w dobrze prosperującym biznesie. |
| brać udział w tym biznesie. |
| - Tak.|- A czemuż to? |
| tak.|a to dlaczego? |
| Otwieram nocny klub |
| więc, otwieram nocny klub, |
| i chciałbym, żeby moi klienci mieli troszkę... |
| i chciałbym aby moi klienci mieli torchę... |
| czegoś ekstra. |
| czegoś ekstra. |
| Tak się składa, |
| jak tylko tak się stanie, |
| że zamierzam poszerzyć swoją działalność. |
| będę szukał rozwinięcia handlu. |
| Wartość dobrego wina wyznacza się po jego roczniku, |
| cena dobrego wina mierzona jest w jego latach. |
| liczby lat fermentacji. |
| ilość lat potrzebna aby wino fermentowało. |
| Vertigo jest mierzone w życiach. |
| Vertigo jest mierzone w życiach. |
| 56 osób zmarło, |
| 56 ludzi umarło |
| żeby doprowadzić je do perfekcji. |
| aby zrobić go doskonałym. |
| Wierz mi, nie zmarli |
| uwierz mi że oni nie |
| na darmo. |
| umarli na darmo. |
| Gliny! |
| gliny! |
| Zostaliśmy wystawieni! Zbieramy się stąd. |
| ustawiono nas!|zmywamy się! |
| Ruchy, ruchy! |
| ruchy! ruchy! |
| SCPD! Rzućcie broń! |
| SCPD! odłóżcie broń na ziemię! |
| Padnij! |
| nisko! |
| Oliver! |
| Oliver! |
| Hej! |
| Hey! |
| Żadnych świadków. |
| żadnych świadków. |
| Wysiadać z samochodu. |
| wysiadaj z auta! |
| Przytrzymaj to. Musimy się zmywać. |
| trzymaj to .|tak, musimy jechać. |
| Schody. Idziemy. |
| schody. chodźmy. |
| Oliver! |
| Oliver! |
| Pij. |
| pij. |
| Czekaj |
| czekaj! |
| Dobry |
| dzień dobry. |
| Jak się czujesz? |
| jak się czujesz? |
| Czuję się jakbym miał |
| czuję się jakbym |
| najgorszego kaca w moim życiu. |
| miał najgorszego kaca w życiu. |
| Jeśli mówi to koleś, który większość swojego młodzieńczego życia spędził na kacu |
| i to mówi ktoś kto spędził pół życia mając kaca, |
| to na prawdę to coś znaczy. |
| to naprawdę coś znaczy. |
| Myślisz, że możesz mnie już rozkuć? |
| myślisz że możesz mnie rozkuć? |
| Nie zabiję cię. |
| nie zabiję cię. |
| Obiecuje. |
| obiecuje. |
| Stoisz. |
| Ahh. |
| Na prawdę imponujące |
| ty stoisz. |
| Hrabia wstrzyknął ci tylko połowę dawki, |
| to naprawdę robi wrażenie. |
| ale wciąż pocisz się jakby wypompowywano mały basen. |
| hrabia dał ci tylko pół dawki, |
| Hrabia. |
| ale i tak wypociłeś mały basen. |
| Jakieś szanse, że nasi przyjaciele z policji go zdjęli? |
| hrabia. |
| Nie, ale jesteśmy w stanie to sprawdzić. |
| jest jakakolwiek szansa że nasi przyjaciele|w SCPD złapali go? |
| Myślę, że powinniśmy to przeanalizować. |
| żadnej, ale udało nam się zdobyć to. |
| Posłuchaj Oliver może powinieneś sobie dać spokój z tym na kilka godzin. |
| myślę że powinniśmy to przeanalizować. |
| Bliskość przedawkowania narkotyków to nie jest coś koło czego można obojętnie obejść. |
| słuchaj, Oliver, może powineneś dać sobie kilka godzin. |
| Thea też nie jest. |
| bliskie przedawkowanie nie jest|czymś obok czego możesz przejść obojętnie. |
| Co się stało? |
| ani obok Thei. |
| Wszystko w porządku z Theą? |
| coś nie tak? |
| Nie chodzi o twoją siostrę, ale o ciebie. |
| czy wszystko jest dobrze z Theą? |
| Ostatniej nocy dostaliśmy telefon od informatora |
| nie chodzi o twoją siostrę, chodzi o ciebie. |
| aby przerwać handel narkotykowy między baronem narkotykowym, a Rosyjską mafia. |
| wczoraj w nocy mieliśmy telefon|z C.I., |
| "My?" Myślałem, że pracujesz w Obyczajówce. |
| złapano sprzedaż prchów pomiędzy|poważnym dealer'em i rosyjskim gangsterem. |
| Połączyliśmy siły. Vertigo zajmuje ręce każdemu |
| "My"? myślałem że pracujesz sama. |
| Jak powiedziałem... |
| dołączyłam do grupy uderzeniowej. Vertigo|sprawia że wszyscy są włączeni. |
| Ostatniej nocy handel się nie udał. |
| tak jak powiedziałem... |
| Naoczny świadek twierdzi, że tam byłeś. |
| ostatniej nocy,|była sprzedaż prochów na południu. |
| Kimkolwiek on jest, myli się. |
| widział cię naoczny świadek |
| Tak? |
| kimkolwiek on jest, jest w błędzie. |
| Widziałam cię, Oliver. |
| tak? |
| To prawda? |
| ja cię widziałam, Oliver. |
| Sprawdzałem Hrabię. |
| to prawda? |
| To jest koleś który sprzedał prochy Thei. |
| sprawdzałem hrabię. |
| I pomyślałem sobie, że jeśli dowiem się jak on wygląda |
| on jest tym kto sprzedał narkotyki Thei. |
| to będę mógł wam dać portret pamięciowy, cokolwiek aby zacząć działać. |
| i pomyślałem że jeśli będę wiedział|jak on wygląda, |
| Więc zapłaciłem jakimś pasożytom z Rosyjskim akcentem |
| to będę wam mógł dać rysopis|aby w końcu coś ruszyło |
| niebotyczną sumę pieniędzy, aby zorganizowali spotkanie. |
| więc zagrałem rosyjską gnidę |
| I? Udało ci się mu przyjrzeć? |
| z wystarczającą ilością pieniędzy aby nagrać spotkanie. |
| Nie. |
| i? dopatrzyłeś się jego? |
| Nie ważne. Czy wniesie pan oskarżenia przeciwko mojemu synowi? |
| nie. |
| Jeśli jeszcze raz się wtrącisz |
| w porządku, wnosicie oskrażenie przeciwko mojemu synowi? |
| będziesz oglądał celę od środka |
| znowu jesteś w to wmieszany, |
| i w przeciwieństwie do ostatniego razy nie będzie drogi powrotnej. |
| zobaczysz jak wygląda cela, |
| |
| i inaczej niż ostatnio,|nie zobaczysz wyjścia. |
| Detektywie. |
| Detektywie. |
| Dziękuję panu bardzo. |
| Dziękuję panu bardzo. |
| Dziękuję panu za to co zrobił pan dla Thei. |
| Dziękuję za to co zrobił pan dla Thei. |
| Moja córka poprosiła mnie o przysługę i tak zrobiłem. |
| moja Córka prosiła mnie o przysługę|i ją wyświadczyłem |
| Ale na tym koniec. |
| i na tym koniec |
| Mam nadzieję, że nie uważasz, że cię wsypałam. |
| mam nadzieję że nie myślisz że cię sprzedałam. |
| Nie. Po prostu wykonywałaś swoją pracę. |
| nie. poprostu wykonujesz swoje obowiązki. |
| Co ty na Boga sobie myślałeś? |
| coś ty sobie wogóle myślał? |
| Próbowałem pomóc. |
| próbowałem pomóc. |
| Spotykając się z Rosyjską mafią |
| biegając za rosyjską mafią |
| i morderczym handlarzem narkotyków? |
| i morderczym dealer'em? |
| Straciłeś do reszty rozum?! |
| postradałeś zmysły?! |
| Mamo, posłuchaj |
| Mamo, spójrz, |
| wiem, że tak na prawdę powodem dla którego się wściekasz |
| prawdziwym powodem przez co jesteś zmartwiona |
| jest to, że powiedziałem Thei prawdę o tacie. |
| jest to że powiedziałem thei prawdę o ojcu. |
| Nigdy nie musiała o tym wiedzieć. |
| ona nigdy nie potrzebowała tego wiedzieć. |
| Owszem, musiałam. |
| owszem, potrzebowałem. |
| Jestem wystarczająco dorosła by znać prawdę, mamo. |
| jestem wystarczająco dorosła aby to zrozumieć |
| Tu nie chodziło o twój wiek. |
| nie chodziło o twój wiek. |
| Tu chodziło o zachowanie wspomnień o ojcu. |
| chodziło o przetrzymanie wspomnień o ojcu. |
| On cię kochał. |
| on cię kochał. |
| Nie zważając na jego błędy, on cię kochał. |
| nie ważne jego błędy, on cię kochał. |
| Powiedziałam, że chciałam, żebyś |
| powiedziałam że chciałabym |
| to ty zginęła ta tamtej łodzi zamiast niego |
| abyś umarła zamiast niego |
| ale... ty nadal nic nie powiedziałaś. |
| ale...ty ciągle nic nie mówiłaś |
| Czemu? |
| dlaczego? |
| Pewnego dnia |
| pewnego dnia , |
| Mam nadzieję, że poszczęści ci się na tyle, że będziesz miała córkę |
| mam nadzieję że będziesz na|tyle szczęśliwa by mieć córkę, |
| i wtedy zrozumiesz. |
| a wtedy dowiesz się czemu nie mówiłam. |
| Przepraszam za to co powiedziałam. |
| przepraszam za to co mówiłam. |
| Wiem, wiem. |
| wiem, wiem. |
| Co teraz? |
| CO teraz? |
| Jak powiedziałeś przeanalizujemy Vertigo. |
| jak powiedziałeś, przeanalizowaliśmy vertigo |
| Jest w płynnej postaci, a to znaczy, że zawiera wodę. |
| jest w ciekłym stanie co oznacza|że zawiera wodę |
| Więc może dowiemy się gdzie |
| więc może możemy prześledzić |
| w mieście ukrywa się Hrabia... |
| gdzie w mieście hrabia ... |
| gotując te swoje śmieci. |
| gotuje ten syf. |
| Hej, musimy zawieźć cię do szpitala. |
| Hey, musimy jechać do szpitala. |
| Nie. |
| Nie. |
| Oliver, Bóg wie co było w tym narkotyku. |
| Oliver, Bóg wie co było w tych prochach. |
| Mogło wyrządzić nieodwracalne szkody. |
| to może powodować stałe zniszczenia |
| Felicity. |
| Felicity. |
| Hej, powiedziano mi, że znajdę cię tutaj na górze. |
| Hey, mówili że tu będziesz. |
| Wyglądasz jak coś co przyciągnąłby kot. |
| wyglądasz jakby napadły cię koty. |
| Ale nie ma kotów w tym budynku. |
| nie żeby były koty w tym budynku. |
| Chociaż raz się tutaj jeden wdarł, ale ochroniarz go poraził |
| cóż, raz kot się tu dostał,|ale strażnik go wywalił. |
| Cuchnęło tutaj paloną sierścią przez tydzień. |
| śmierdziało kocią sierścią przez tydzień. |
| Miałabyś coś przeciwko zmiany pozycji względem okna? |
| Ahem. |
| Jestem trochę na kacu. |
| mogłabyś na chwilę odsunąć się od okna? |
| Wygląda na to, że potrzebujesz Krwawej Mery i precelków |
| mam małego kaca. |
| A nie biura|I.T. |
| brzmi jakbyś potrzebował krwawej mary i precla, |
| W sumie mój znajomy Kevin |
| nie wydział I.T. |
| rozkręca firmę produkującą energetyki. |
| aktualnie, mój kumpel Kevin |
| Mówi, że fantastycznie leczą kaca |
| zaczyna prowadzić firmę|energy drinków. |
| ale ja jestem szczególnie ostrożny |
| mówi że fantastycznie leczą kaca |
| odnośnie tego co pakuje w swoje ciało. |
| ale ja jestem bardzo szczegółowy |
| Zauważyłam. |
| co do tego co wkładam do swojego organizmu. |
| Znaczy nie. |
| Zauważyłam . |
| Tak? |
| powiedziałem, nie zauważyłam. |
| Staram się znaleźć sekretną formułę. |
| racja? |
| Czy mogłabyś zrobić spektroskopię |
| próbuję znaleźć sekretny przepis. |
| próbki i powiedzieć mi dokładnie |
| mogłabyś proszę zrobić spektroanalizę |
| gdzie w mieście zostało to zrobione? |
| tej próbki i dowiedzieć się dokładnie |
| Jeśli to jest energetyk |
| gdzie w mieście jest robiona? |
| to czemu jest w strzykawce? |
| jeśli jest to energy drink, |
| Skończyły mi sie sportowe butelki. |
| czemu jest w strzykawce? |
| Twoje historyjki stają się coraz gorsze. |
| skończyły mi się butelki. |
| Jestem tego świadomy. |
| Okay. |
| Wygląda na to, że Felicity sobie poradziła. |
| twoje opowiastki|stają się coraz gorsze. |
| Rozpuszczalnik użyty w próbce Vertigo |
| jestem świadom. |
| jest z wody pochodzącej w promieniu 10 bloków |
| wygląda na to że Felicity|to przerobiła. |
| gdzie Wschodnie Polany łączą się z zatoką. |
| związek użyty w próbce vertigo |
| Nic tam nie ma poza starym aresztem dla nieletnich |
| pochodzi z wody w promieniu 10 bloków |
| opuszczonym jakieś 3 lata temu. |
| tam gdzie wschodnie Glades|łączy się z zatoką. |
| Cięcia. |
| nic tam niema oprócz|starego centrum zwalczania młodocianych przestępstw |
| Nie możesz tam pójść Oliver. |
| opuszczonego jakieś trzy lata temu. |
| Nadal cierpisz na skutki działania Vertigo. |
| cięcie. |
| Słyszałeś Hrabię? |
| nie możesz tam iść oliver. |
| Zamierza objąć zasięgiem całe miasto. |
| wciąż cierpisz na skutki po Vertigo. |
| Jeśli go nie powstrzymamy wybuchnie epidemia. |
| słyszałeś hrabię? |
| Za to ja mogę cię powstrzymać przed wyjściem stąd. |
| on rozpowszechni ten narkotyk na całe miasto. |
| Spróbuj. |
| jeśli go nie powstrzymamy, będzie epidemią. |
| Oliver, trafisz w to i możesz iść. |
| mogę cię zatrzymać. |
| Cieszę się, że wrócił ci rozsądek. |
| spróbuj. |
| Powinieneś pamiętać o jednej rzeczy, Dig. |
| Oliver, traf w to i możesz iść. |
| O czym? |
| cieszy mnie że przejrzałeś na oczy. |
| O tym, że wcale nie potrzebuję łuku. |
| powinieneś jedną rzecz pamiętać, Dig. |
| Mój informator przysięga, że to właściwe miejsce. |
| co takiego? |
| Weź swoich ludzi na bok. |
| ja nie potrzebuję łuku. |
| Okej, tą drogą. Za mną. |
| mój C.I. przysięga|że to jest to miejsce. |
| - On tu jest!|- Kto? |
| wprowadź swoich ludzi na skrzydła. |
| Kaptur! |
| Okay, tędy.|za mną. |
| Wygląda na to, że nie jesteśmy jedynymi gośćmi |
| on jest tutaj!|kto taki? |
| Powinieneś się trzymać swojej zdeprawowanej elity. |
| zakapturzony! |
| Ja tylko dostarczam ludziom to czego chcą. |
| wygląda na to że nie jesteśmy jedynymi goścmi. |
| Zapewniam publiczną usługę! |
| powinieneś poprzestać na swojej zdeprawowanej elicie. |
| Tak jak ja. |
| ja tylko zaopatrzam ludzi w to czego chcą. |
| Zasmakuj owoców swojego laboratorium. |
| prowadzę działalność społeczną! |
| Stój! Odłóż strzykawkę. |
| tak jak ja. |
| Albo cię zastrzelę! |
| rozkoszuj się owocem twojej pracy. |
| Odłóż strzykawkę. |
| stać ! odłóż igłe! |
| - Zasługuje na to!|- Nie według prawa. |
| albo cię zastrzelę |
| Ludzie myślą, że jesteś bohaterem, |
| odłóż strzykawkę. |
| ludzie tacy jak moja córka, och jakby mogli cie teraz zobaczyć... |
| on zasługuje na to!|nie w świetle prawa. |
| Żaden z ciebie bohater. |
| ludzie którzy myślą,|że jesteś bohaterem |
| Jesteś tym kim zawsze twierdziłem, że jesteś... |
| ludzie jak moja córka|jeśli mogliby cię teraz zobaczyć... |
| |
| nie jesteś bohaterem. |
| |
| jesteś tym czym zawsze mówiłem-- |
| zabójcą. |
| zabójcą. |
| Brać go! |
| brać go! |
| Przyślijcie karetkę. Teraz! |
| dawajcie ambulans. już! |
| Nieletnia przestępczyni melduje się na służbę. |
| młodociany przestępca melduje się na służbę. |
| - Od kiedy straciłaś prawo jazdy |
| od kiedy straciłaś swoje prawko, |
| Będę cię odbierał o 5:00.|- 6:00. |
| odbiorę cię o 5:00.|6:00. |
| Mamy dla niej dużo pracy. |
| mamy tutaj dużo roboty. |
| W takim razie niech będzie 7:00 tak dla bezpieczeństwa. |
| więc powiedzmy o|7:00 będzie bezpieczniej. |
| Jest już za późno by wybrać więzienie? |
| jest za późno aby iść do więzienia? |
| - Tak.|- Tak. |
| tak.|tak. |
| Potrzebuję byś przekopała się przez te pliki |
| musisz przejrzeć te pliki |
| i wyciągnęła wszystkie dokumenty datowane na Marzec 2007. |
| i posekgreguj dokumenty z Marca 2007. |
| Myślisz, że sobie z tym poradzisz? |
| myślisz że sobie poradzisz? |
| Myślę, że tak. |
| myślę że tak. |
| Wiem, że nawaliłam. |
| wiem że namieszałam. |
| Na prawdę to doceniam Laurel. |
| naprawdę to doceniam Laurel. |
| Jeszcze zrobimy z ciebie |
| zrobimy z ciebie wzorowego obywatela |
| uczciwego obywatela. |
| speedy. |
| Dzięki. Wyjdzie jej na dobre |
| dziękuję ci.|to będzie dla niej dobre, |
| posiadanie wzorca lepszego niż ja. |
| mam problem,|ktoś jest lepszy odemnie. |
| Nie jesteś aż tak zły. |
| Oh, nie jesteś taki zły. |
| Poza tym będzie fajnie mieć ją w pobliżu. |
| i pomimo tego, będzie miło mieć ją koło siebie. |
| Muszę to odebrać. Przepraszam. |
| muszę to odebrać.|przepraszam. |
| Halo? |
| Hello? |
| Mamy Hrabię. |
| mamy hrabiego |
| Zamknęliśmy jego laboratorium, mamy dowody na niego |
| nakryliśmy jego wytwórnię,|złapaliśmy go z wszystkim |
| począwszy od bycia baronem narkotykowym po zabójstwa. |
| od sprzedaży narkotyków|do zabójstw. |
| Posiedzi sobie dłuższą chwilę. |
| nie będzie go przez długi czas. |
| To świetnie, dzięki. |
| to świetnie, dzięki. |
| Miło było cię widzieć Oliver. |
| miło było cię zobaczyć, Oliver. |
| Ciebie też. |
| Ciebie też. |
| Do zobaczenia. |
| Do zobaczenia. |
| Nadal jest w stanie krytycznym. |
| Jego stan wciąż jest krytyczny. |
| Nie widziałam nikogo kto by przedawkował |
| nigdy nie widziałam nikogo z OD |
| tak dużo Vertigo i przeżył. |
| mieć w sobie tyle vertigo i żyć. |
| Nie ma szansy na rozpoznanie do |
| niema nic pewnego |
| jakich uszkodzeń doszło w mózgu |
| jak wielkie uszkodzenia|spowodowało to w jego mózgu |
| i systemie nerwowym. |
| i w systemie nerwowym. |
| I czy są one odwracalne. |
| lub czy jest to do naprawienia. |
| Shengeun... |
| Shengeun... |
| Przeżyć. |
| przeżyć. |
| - Cześć.|- Cześć. |
| cześć.|cześć. |
| Dzięki za spotkanie. Denerwowałam się na myśl |
| dziękuję za spotkanie.|byłem...nerwowy |
| o przyjściu do twojego domu. |
| przychodząc do twojego domu. |
| Okej.. |
| w porządku... |
| Sprawa wygląda tak. |
| chodzi o to, |
| Biłam się z myślami o to czy |
| że rozmyślałem długo nad tym |
| podzielić się tym z tobą czy nie od tygodni. |
| przez długie tygodnie. |
| Czy mogę ci ufać? |
| mogę CI ufać? |
| Nie jestem idiotką. |
| nie jestem idiotką. |
| Karmisz mnie tak niedorzecznymi kłamstwami |
| okłamywałeś mnie w śmieszny sposób, |
| a ja... wciąż czuję, że mogę ci ufać. |
| i...wciąż czuję że mogę ci ufać. |
| Czemu? |
| czemu tak jest? |
| Mam jedną z tych twarzy. |
| mam jedną z tych twarzy. |
| Przepraszam. |
| przepraszam |
| Tak. |
| tak. |
| Możesz mi ufać. |
| możesz mi ufać. |
| W takim razie jest coś co chciałabym ci pokazać. |
| więć mam ci coś do pokazania. |
| Widziałeś to kiedykolwiek wcześniej? |
| widziałeś już to kiedyś? |
| Nie. |
| Nie. |
| Skąd to masz? |
| skąd to dostałaś? |
| Od twojego ojczyma. |
| od twojego przybranego ojca. |
| Od Waltera. |
| od waltera. |
| Dobra, a skąd on to ma? |
| Um... |
| Mówił, że znalazł to u ciebie w domu. |
| dobra, gdzie on to znalazł? |
| Należy do twojej matki. |
| powiedział że znalazł to w waszym domu. |
| Walter uważał, że coś ukrywa. |
| że to należy do twojej matki. |
| Coś więcej i... |
| walter podejrzewał że ona coś ukrywa. |
| Chciał, żebym zorientowała się, a potem zniknął. |
| coś więcej , i ... |
| Myślę, że ta lista mogła kosztować Waltera życie. |
| chciał żebym na to zerknęła a potem zniknął. |
| tłumaczenie: RzuF |
| myślę że ta lista mogła kosztować go życie |
| |
| synchro Madi$onn|tłumaczenie Madi$onn|www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. |